Podobnego spotkania w polskim sporcie jeszcze nie było. Zwołano je jeszcze w listopadzie ub.r. z inicjatywy Rady Patronów Polskiego Komitetu Olimpijskiego i jej przewodniczącego, przewodniczącego Rady Nadzorczej Kulczyk Investments (sponsora strategicznego Polskiego Ruchu Olimpijskiego) dr. Jana Kulczyka. Miało służyć określeniu głównych tematów do dyskusji na temat przyszłości polskiego sportu.
Przy „okrągłym stole” (w rzeczywistości kwadratowym) w Centrum Olimpijskim w Warszawie zasiadło około stu osób. Oprócz minister sportu Joanny Muchy i prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego zjawili się przedstawiciele środowiska sportowego –trenerzy, byli zawodnicy, szefowie związków sportowych – świata polityki, nauki, instytucji kultury i biznesu. Uczestniczący w obradach wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zwrócił się do uczestników z apelem, by „wskazali rządowi sprawy do załatwienia”, które dla rozwoju sportu są najistotniejsze. Wnioski z debat, prowadzonych następnie w specjalistycznych zespołach eksperckich, w formie rekomendacji zostaną przedstawione władzom państwowym i samorządowym, całemu środowisku sportowemu oraz mediom.
Prezes PKOl, otwierając obrady, określił „Okrągły Stół” mianem wydarzenia historycznego, gdyż „nie było jeszcze w polskim sporcie spotkania, w którym wzięłoby udział tak wielu przedstawicieli różnych dziedzin naszego życia społecznego, a którym leży na sercu dobro polskiego sportu”.
Podczas swego wystąpienia Jan Kulczyk powiedział, że „jako człowiek biznesu wie doskonale co znaczy rywalizacja i jakie emocje niesie z sobą sukces. Dlatego polskiemu sportowi potrzebny jest precyzyjny biznesplan, uwzględniający potrzeby i uwarunkowania zarówno wyczynu, jak i sportu masowego. Globalizacja zdominowała świat i musimy się w nią włączyć. Sport i kultura to dwa obszary, w których jest miejsce na narodowe myślenie, patriotyzm, na pokazanie, że Polacy i Polska są obecni na arenie światowej i mogą szczycić się swym obywatelstwem i narodowością” – powiedział.
Minister Joanna Mucha zapowiedziała, że zapoczątkowane już przez jej resort zmiany systemowe w sporcie będą miały charakter ewolucyjny. Jedną z nich ma być nowe sprecyzowanie roli i zadań MSiT oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Wskazała, że związki sportowe muszą przejść na inny, nowocześniejszy model pracy, a jednocześnie zapowiedziała, że ich relacje z resortem będą już wkrótce mniej biurokratyczne niż dotąd. Federacje sportowe mogą też spodziewać się innego trybu podpisywania umów na realizację zadań zleconych z zakresu sportu i, co za tym idzie, szybsze niż dotąd otrzymywanie przynajmniej pierwszej transzy dotacji budżetowej.
Podczas spotkania zabierało głos wielu jego uczestników. Podkreślano niedoskonałości ustawy o sporcie. O roli jaką sport powinien odgrywać w życiu społeczeństwa mówił m.in. przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, b. premier Jan Krzysztof Bielecki. Dwukrotny medalista olimpijski w żeglarstwie Mateusz Kusznierewicz i były prezes PZPN Michał Listkiewicz zachęcali, aby nie obawiać się czerpania wzorów z doświadczeń innych państw.
–Węgrzy, za sprawą premiera Viktora Orbana, fanatyka sportu, przeszli od słów do czynów. Przepisy podatkowe tak skonstruowano, że firmy, biznesmeni, osoby fizyczne czy podmioty prawne inwestujące w sport młodzieżowy lub infrastrukturę, mają korzystne zachęty i ulgi podatkowe. Ale pod warunkiem, że będą to czynić przez dziesięć lat, a nie wycofają się po roku czy dwóch. Ciekawy system ulg istnieje w wybranych, popularnych dyscyplinach, jak np. w piłce wodnej – mówił Listkiewicz, który jest hungarystą z wykształcenia i kiedyś mieszkał na Węgrzech.
Dużo uwagi poświęcono roli samorządów. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny z niepokojem mówił o „wysychaniu źródła”, jakim są budżety samorządów. Coraz częściej stają one przed wyborem czy wydać pieniądze na sport, skoro jest tyle innych palących potrzeb. Przestrzegł, że w najbliższych latach to właśnie sport i promocja będą obszarami, które w pierwszej kolejności doświadczą gwałtownego zmniejszenia wsparcia finansowego ze strony samorządów. Grobelny zaapelował też o racjonalne wykorzystywanie bazy sportowej, bo pięknych obiektów mamy już sporo, ale problem w tym, by coś się na ich stale działo. Sebastian Chmara dodał, że nie ma w tej chwili żadnej współpracy pomiędzy samorządami, MSiT i środowiskiem sportowym.
Problemy finansowania sportu podnosili w swoich wystąpieniach m.in.: prezes Totalizatora Sportowego (sponsora generalnego PKOl) Wojciech Szpil, członkini MKOl i wiceprezes PKOl Irena Szewińska, 4-krotny mistrz olimpijski w chodzie sportowym Robert Korzeniowski, specjalista w zakresie marketingu Tomasz Redwan oraz wiceprezes PKOl, prezes Polskiego Związku Biathlonu prof. Zbigniew Waśkiewicz. Ten ostatni przedstawił zebranym najważniejsze wnioski z konsultacji ze związkami, które poprzedziły środowe obrady. Dotyczyły one m.in. nie zawsze dobrych kontaktów ze służbami resortu sportu, spóźnionego w stosunku do potrzeb przekazywania dotacji, niemożliwości planowania długofalowego. Nie tylko w jego wypowiedzi przewijał się postulat czteroletniego, tożsamego z cyklem olimpijskim, planowania zamierzeń sportowych, środków na ich realizację oraz rozliczania z efektów. Waśkiewicz postulował też konieczność określenia modelu sportu wyczynowego: czy ma stanowić wizytówkę kraju czy raczej być elementem zdrowego stylu życia.
Poseł Zbigniew Pacelt podkreślił potrzebę rewizji systemu sportu młodzieżowego. Obecny, realizowany od roku 1994 nie przystaje już do współczesnych realiów. – Świat się zmienia i choć spróbujmy za nim nadążać – zaapelował.
Rolę mediów w promocji sportu, ale i prezentowaniu jego najważniejszych problemów akcentowali szef kanału sportowego Polsatu Marian Kmita oraz prezes Zarządu Polskiego Radia S.A. Andrzej Siezieniewski. Określili, że media są także istotnym sponsorem polskiego sportu.
Obrady będą kontynuowane w wyłonionych zespołach eksperckich do spraw: strategii rozwoju sportu, legislacji oraz finansowania sportu. Podjęły one pracę bezpośrednio po zakończeniu obrad plenarnych. Ich pierwsze posiedzenia miały charakter wstępny, organizacyjny.
Spotkanie (prowadzone przez senatora Andrzeja Persona) podsumował dr Jan Kulczyk. – Dyskusja miała charakter twórczy i pouczający. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że rozmawiając o sporcie mamy do czynienia ze swego rodzaju błędnym kołem. Z jednej strony mówimy o pieniądzach, zaś z drugiej o braku efektów. Nie wiadomo, gdzie jest początek. Wszystko jednakże zaczyna się od szkoły. Nie jest wcale przypadkiem, że po najwięcej medali w międzynarodowej rywalizacji sięgają sportowcy z USA, Chin czy Wielkiej Brytanii. Tam sport jest częścią szkoły, częścią wykształcenia. Dlatego tak ważne jest poszukiwanie środków na sport dzieci i młodzieży. Bez nich wielu problemów „dorosłego” sportu nie rozwiążemy na pewno – powiedział przewodniczący Rady Patronów PKOl.
Fot. Szymon Sikora/PKOl