Hubert Hurkacz wygrywa z czołowymi zawodnikami na świecie i jest już bliski top 50 w rankingu ATP, Kamil Majchrzak właśnie odniósł pierwsze zwycięstwo w turnieju rangi challenger, od początku roku obiecująco gra niespełna 18-letnia Iga Świątek.

Po zakończeniu kariery przez Agnieszkę Radwańską i perypetiach zdrowotnych Jerzego Janowicza, wcześniejszym kryzysie w Polskim Związku Tenisowym wydawało się, że w tej dyscyplinie nastąpią chude lata. Kolejne tygodnie przynoszą dobre informacje ze światowych kortów.

W światowej czołówce niespodziewanie znalazł się Hubert Hurkacz. 22-letni wrocławianin jeszcze rok temu zajmował 212. miejsce w rankingu ATP, a dziś jest 51. Przez ostatnie tygodnie grał w Stanach Zjednoczonych, w turniejach rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells i Miami. W pierwszym dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał ze słynnym Rogerem Federerem. Wcześniej wyeliminował m.in. Lucasa Pouille, Kei Nishikoriego, Denisa Szapowałowa, zawodników z czołowej 30.-tki ATP. W Miami Hurkacz pokonał Dominika Thiema, Austriaka sklasyfikowanego na pozycji nr  4. w klasyfikacji najlepszych tenisistów na świecie.

Hurkacz jest przykładem na to, jak rozsądnie prowadzić karierę tenisisty. Do 2018 roku trenował w Polsce, gdzie prowadzili go polscy trenerzy, m.in. członek sztabu polskiej reprezentacji Aleksander Charpantidis. W ubiegłym roku dzięki swojemu menadżerowi nawiązał współpracę ze szkoleniowcami z zagranicy, często trenuje również z uznanymi sparingpartnerami (Federer, Pouille, Thiem, Zverev). Obecnie jego trenerem jest Craig Boynton, który pracował m.in. z Jimem Courierem. Za przygotowanie fizyczne odpowiada od kilku lat Przemysław Piotrowicz.

Kamil Majchrzak w ostatnim dniu marca wygrał swój pierwszy turniej rangi challenger. Awansował dzięki temu na – najwyższą w karierze – 130. pozycję w ATP. Warto zauważyć, że 23-letni tenisista jest od ponad roku członkiem programu MSiT - Team100. Prowadzi go znany tenisowy trener Tomasz Iwański, a za przygotowanie fizyczne odpowiada Mieczysław Bogusławski, pracujący przedtem m.in. z Jerzym Janowiczem. Obecna forma Majchrzaka pozwala mieć nadzieję, że zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego może wkrótce znaleźć się w pierwszej setce ATP.

Iga Świątek w wieku 17 lat zadebiutowała w tym roku w turnieju Wielkiego Szlema. W Australian Open przeszła bardzo trudne eliminacje i pierwszą rundę. Przegrała z Camilą Giorgi. Młodą warszawiankę, która według kryteriów ITF wciąż jest jeszcze juniorką, stać już na regularne występy w turniejach WTA. W rankingu zajmuje 121. miejsce i w najbliższym czasie będzie walczyć o to, by poprawić pozycję na tyle, żeby grać bez eliminacji w kolejnych turniejach Wielkiego Szlema. Świątek jest beneficjentką programu Team 100. Została do niego włączona po zwycięstwie w juniorskim Wimbledonie. Jej trenerem jest Piotr Sierzputowski, a za przygotowanie fizyczne odpowiada Jolanta Rusin-Krzepota.

Wraz z obiecującymi wynikami tej trójki zawodników należy zwrócić uwagę na pozytywne zmiany w PZT, wprowadzone programy szkoleniowe i wsparcia dla młodych tenisistów, co zaowocowało pozyskaniem sponsora strategicznego firmy LOTOS.

Niestety, w obliczu coraz lepszej gry dwójki singlistów i wciąż  dobrej postawy deblisty Łukasza Kubota (półfinał w Indian Wells), zmiany wprowadzone przez ITF i kara narzucona przez światową federację, sprawiły, że męska reprezentacja nie może zaprezentować się w rozgrywkach drużynowych na właściwym dla siebie poziomie. Mimo że w Pucharze Davisa Polacy wygrali w ubiegłym roku wszystko co się dało, zostali umieszczeni dopiero w III grupie.  

 Fot. Twitter Miami Open