00:16, 24 Jul 2012 r. Starty Polaków w dniach 16-22 lipca 2012 r.

/files/news/tour.jpg

Tydzień poprzedzający igrzyska olimpijskie w Londynie zaczął się w polskim sporcie bardzo dobrze – od drugiego miejsca w Tour de Pologne Michała Kwiatkowskiego – a zakończył jeszcze lepiej – zwycięstwem siatkarzy w X Memoriale Huberta Wagnera. Dobry nastrój popsuły jednak wiadomości o kontuzji Mai Włoszczowskiej (o tym zdarzeniu piszemy w innym tekście na naszej stronie).

Kolarz grupy Omega Pharma Quick-Step Michał Kwiatkowski (na zdjęciu) był objawieniem 69. Tour de Pologne. Jeszcze nigdy w wyścigu rangi UCI ProTour (wyścig Dookoła Polski znalazł się w cyklu w 1995 r.) Polak nie jechał w żółtej koszulce lidera. Udało się to Kwiatkowskiemu, który będzie reprezentował Polskę w IO w Londynie. Niestety, 22-letni kolarz nie dowiózł jej do mety, ale zajął ostatecznie 2. miejsce, ustępując zaledwie o 5 s Włochowi Moreno Moserowi. Co ważne, Kwiatkowskiego w trakcie wyścigu udanie wspierał Michał Gołaś (21. w klasyfikacji końcowej), który także wystartuje w igrzyskach.

– Do Londynu jedziemy walczyć o zwycięstwo – powiedział Kwiatkowski po wyścigu. – Znamy wszystkich chłopaków z peletonu, ścigamy się z nimi i nie raz już byliśmy lepsi. Także na Tour de Pologne było wielu zawodników, którzy przygotowują się do igrzysk, a powinni się martwić, bo są bez formy. My wręcz przeciwnie. Wyścig w Londynie mam bardzo precyzyjnie zaplanowany – zapewnił kolarz, który był autorem jednego z największych sukcesów polskiego sportu w I półroczu.

Siatkarze nie przerywają serii sukcesów. Przed wyjazdem do Londynu ostatnie mecze rozegrali w Polsce. Hala w Zielonej Górze pękała w szwach podczas turnieju memoriałowego im. Huberta Wagnera. Polacy wygrali 3:0 z Iranem, 3:1 z Niemcami oraz 3:0 z Argentyną. Zwłaszcza ostatnie zwycięstwo było szczególnie cenne. Zespół z Ameryki Południowej będzie bowiem rywalem Biało-Czerwonych w fazie grupowej w igrzyskach olimpijskich w Londynie.

Mimo sukcesu w turnieju zawodnicy powtarzali, że nie mogli grać jeszcze tak dobrze, jak powinni w Londynie. Do zawodów przystąpili bezpośrednio po ciężkich treningach, które zaaplikował im trener Andrea Anastasi po wygranej w Lidze Światowej.

Zaraz po zawodach w Zielonej Górze siatkarze przybyli do Warszawy, gdzie intensywnie spędzili poniedziałek. Spotkali się z minister sportu i turystyki Joanną Muchą, odbyli badania w Instytucie Sportu i złożyli ślubowanie w Centrum Olimpijskim. Potem cierpliwie udzielali niezliczonych wywiadów. Zawodnicy mówili, że widzą, jak wielkie oczekiwanie towarzyszy ich występowi w Londynie.

– Czujemy jak unosi się balonik z oczekiwaniami – mówił kapitan reprezentacji Marcin Możdżonek. – Wiemy o nim, ale staramy się, żeby był obok nas. Igrzyska różnią się od innych imprez. Są raz na cztery lata i bardzo trudno na nie się dostać. To skupia uwagę milionów ludzi. To, że na nas skupia się uwaga kibiców, jest chyba niezasłużone. W Londynie wystartuje wielu wspaniałych polskich sportowców. Prawdopodobnie bierze się to z tego, że nasza dyscyplina jest bardziej medialna niż, np. wioślarstwo.

Zbigniew Bartman przyznał, że podczas wręczania nominacji olimpijskiej zadrżały mu ręce. Ale w meczach będzie spokojniejszy. – Jesteśmy pewni swoich umiejętności, swojej siły. Powtarzamy to jak mantrę. Nie jedziemy po mistrzostwo, po medale. Jeżeli uda się wygrać z Włochami, to mamy Bułgarię. Stosujemy metodę małych kroczków.

W tygodniu nie odpoczywali też lekkoatleci. O memoriale Janusza Kusocińskiego piszemy więcej na naszej stronie. W zawodach w Szczecinie nie wystartowały nasze tyczkarki. Wzięły udział w Diamentowej Lidze w Monako, ale nie był to występ udany, bo Anna Rogowska nie zaliczyła żadnej wysokości, a Monika Pyrek była 9. (4,35 m). Na 800 m pobiegł w Monako Marcin Lewandowski zajmując 7. miejsce z wynikiem 1.44,37 min – o 0,03 s gorszym od tegorocznego najlepszego.

W ćwierćfinałach zakończyli udział w turniejach tenisowych Urszula Radwańska i Łukasz Kubot. Nasza zawodniczka wybrała twarde korty w USA na miejsce ostatnich startów przed igrzyskami w Londynie. Zagrała najpierw w Stanford (także ćwierćfinał), a potem w Carlsbadzie. Kubot grał na kortach ziemnych w Gstaad.

Olimpijską formę zaprezentowali też… skoczkowie narciarscy. W inauguracyjnych zawodach Letniej Grand Prix życiowy sukces odniósł Maciej Kot zwyciężając w Wiśle przed Szwajcarem Simonem Ammannem i Austriakiem Wolfgangiem Loitzlem. W pierwszej 20 znalazło się 6 Polaków. 7. miejsce zajął Kamil Stoch, 13. Bartłomiej Kłusek, 15. Dawid Kubacki, 16. Piotr Żyła, a 20. Krzysztof Biegun.

Fot. Szymon Gruchalski

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie