Zbigniew Bródka został pierwszym polskim panczenistą, który zwyciężył w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansie. Zawodnik UKS Błyskawica Domaniewice, strażak z zawodu, zdominował rywalizację na 1500 m.
Bródka wcześniej nie odnosił spektakularnych sukcesów. Ma 29 lat. Startował w igrzyskach olimpijskich w Vancouver, gdzie na swoim koronnym dystansie zajął 27. lokatę. Zaczynał jako specjalista short tracku i w tej dyscyplinie miał reprezentować Polskę w IO w Turynie (2006 r.), ale uniemożliwiła mu to kontuzja. Rok wcześniej zajął 8. miejsce w ME na krótkim torze na 1500 m.
W klasyfikacji Pucharu Świata na 1500 m z roku na rok poprawiał swoje lokaty, choć nie tak szybko, że zwiastowałyby aż taki sukces. W PŚ 2008/2009 Bródce nie udało się wywalczyć punktów. Rok później sklasyfikowany był na miejscu 34. z 17 punktami. W sezonie 2010/2011 był 16. (95 pkt), a w 2011/2012 – 14. (120 pkt). Triumfując w klasyfikacji Pucharu Świata 2012/2013 wywalczył aż 460 pkt. Wyprzedził Belga Barta Swingsa o 124 pkt i Norwega Havarda Bekko o 129.
– Z trenerem Wiesławem Kmiecikiem planowaliśmy postęp w roku przedolimpijskim, ale myśleliśmy o plasowaniu się w pierwszej dziesiątce – mówił zawodnik. Bródka podkreślił też, że to sukces wszystkich trenerów, z którymi pracował do tej pory: pierwszego – Mieczysława Szymajdy, czy Krzysztofa Niedźwiedzkiego, z którym zaczął treningi na długim torze.
Teraz przed Zbigniewem Bródką i jego koleżankami i kolegami z reprezentacji Polski start w mistrzostwach świata w wieloboju w Soczi (21-24 marca). – Będę jednym z faworytów, ale kandydatów do medali jest co najmniej 10. Trzeba pamiętać, że za mną długi i wyczerpujący sezon – zakończył zawodnik.