Miłą niespodziankę sprawiła kibicom Joanna Łochowska podczas rozgrywanych we Wrocławiu mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów. Polka startująca w wadze 58 kg zajęła 6. miejsce ustanawiając rekordy życiowe.
Niewielu kibiców spodziewało się emocji związanych z występem polskiej sztangistki. Tymczasem Łochowska, w 10-osobowym finale gr. A, zaczęła zawody od wyrównania rekordu życiowego w rwaniu (92 kg). W podrzucie poprawiła swoje najlepsze osiągnięcie (115 kg), a co za tym idzie także w dwuboju (207 kg). Szósta lokata MŚ jest najlepszą w karierze 25-letniej zawodniczki.
Trzeba przyznać jednak, że Polka miała trochę szczęścia. Faworytki do medali – prowadząca po rwaniu Chinka Wei Deng (108 kg) i czwarta, Koreanka Jong Hwa Ri (103 kg), nie zaliczyły żadnego podejścia w podrzucie – trenerzy zarządzili zbyt wysokie pierwsze ciężary – i odpadły z rywalizacji. Ostatecznie najlepsza okazała się Tajwanka Hsin-Chun Kuo, która udźwignęła w dwuboju 241 kg. Łochowskiej do brązowego medalu zabrakło 11 kg.
– Gdyby rano, ktoś powiedział mi, że skończę na szóstym miejscu, brałabym takie rozwiązanie w ciemno – powiedziała w rozmowie z „Eurosportem” 25-letnia Polka. –To mistrzostwa świata, a ja dźwigam w tej kategorii niecały rok. Dałam z siebie wszystko i odczuwam ogromną satysfakcję z rekordów życiowych – powiedziała sztangistka.
W kategorii 62 kg spodziewano się walki o złoto pomiędzy mistrzem i wicemistrzem IO z Londynu – Koreańczykiem Un Guk Kimem i Kolumbijczykiem Oscarem Figueroą. Obu pogodził jednak Chińczyk Chen Lijun zdobywając złoto z wynikiem 321 kg. Wyprzedził Kima o 1 kg, choć ten podjął nieudana próbę ataku na rekord świata w podrzucie. Trzeci był wicemistrz olimpijski z Londynu, który najlepszym wynikiem w podrzucie (177 kg) zapewnił sobie brązowy medal.
Komplet wynków na stronie http://www.wwc2013.pl/