14:04, 06 Aug 2012 r. Podsumowanie IX dnia igrzysk olimpijskich w Londynie

/files/news/ziolkowskirzuca.jpg

Szymon Ziółkowski po raz piąty wystartował w igrzyskach olimpijskich. Nasz specjalista rzutu młotem był mistrzem olimpijskim 12 lat temu. W Londynie wywalczył 7. miejsce.

Ziółkowski poprawiał się z każdym rzutem. Zakończył z wynikiem 77,10 m. Gdyby rzucił 8 cm dalej byłby 6. – Szału nie było. Żeby stanąć na podium nie trzeba było rzucać bardzo daleko. Dla mnie jednak za daleko. Cieszę się, że osiągnąłem kolejny finał olimpijski – powiedział Szymon Ziółkowski.

W konkursie tylko jeden zawodnik, Węgier Krisztian Pars, uzyskał wynik powyżej 80 m. Tym bardziej szkoda, że w finale nie mógł walczyć Paweł Fajdek. Młody Polak w tym sezonie zaliczył już tak dalekie rzuty. W eliminacjach też posłał młot daleko, ale spalił trzy próby (2 razy trafił w siatkę) i nie awansował do 12.

W decydującą fazę weszły zmagania o medale żeglarzy w klasie RS:X, a w klasie Star miejsca na podium zostały rozdzielone. Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki ukończyli rywalizację na 8. miejscu. W wyścigu medalowym (punktowanym podwójnie) Polacy dopłynęli do mety na 9. pozycji. Sędziowie ukarali naszego stara już przed startem dodatkowym okrążeniem, uznając, że „za bardzo pomagali sobie sterem”.

Szansy na medale nie tracą deskarze, którym pozostały do rozegrania wyścigi medalowe. Zofia Noceti-Klepacka przystąpi do niego z 5. miejsca, Przemysław Miarczyński z 4. Ale to Polka ma większe szanse na zdobycie nawet srebrnego medalu. W przypadku, gdyby wygrała ostatni wyścig medal będzie miała na pewno. W innych przypadkach, musi pokonać o 2 miejsca Izraelkę Korzis (wyprzedza Polkę o 3 pkt), Finkę Petaję i Niemkę Delle (są lepsze o 2 pkt). Noceti-Klepacka musi jednocześnie uważać, żeby nie dać się pokonać o 2 miejsca Ukraince Masliwec, która traci 3 pkt.

W rywalizacji mężczyzn sytuacja jest mniej skomplikowana, bo różnice między zawodnikami są większe. Miarczyński ma 6 pkt straty do trzeciego w klasyfikacji Niemca Wilhelma i, jak łatwo policzyć, musi być na mecie 4 miejsca przed nim. A to będzie niezwykle trudne.

Bardzo dobrze żeglowali wczoraj inni reprezentanci Polski. Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (kl. 49-er) zajmując 12. i 7. miejsca przesunęli się na 11. lokatę w klasyfikacji i mają realną szansę na udział w wyścigu medalowym. Podobnie jak Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar (kl. 470). Polki zajmując 7. i 2. miejsca przesunęły się w klasyfikacji o 7 pozycji i są obecnie 12.

Sędziowanie w boksie amatorskim pozostaje czarną magią dla oglądających tę rywalizację. Arbitrzy używają tzw. maszynek naciskając guziczki niebieski lub czerwony, gdy zauważą cios zadany przez zawodnika ubranego w strój o odpowiednim kolorze. Cios zaliczony jest, gdy w jednym momencie kliknie trzech z pięciu arbitrów. Na koniec wychodzą wyniki, które zupełnie nie oddają tego, co oglądaliśmy w ringu.

Ten opis można odnieść także do pojedynku naszej jedynaczki w turnieju bokserskim Karoliny Michalczuk. W pierwszej walce Polka miała bardzo groźną rywalkę, Mary Kom z Indii, 5-krotną mistrzynię świata. Hinduska trzepała rączkami jakby pływała kraulem obijając głównie gardę Polki. Nasza pięściarka zadawała ciosy rzadziej, ale dwa razy usadziły rywalkę deskach. Nie odniosło to skutku, a sędzia zamiast liczyć odesłał Mary Kom do narożnika, aby poprawiono jej kask, dając jej czas na dojście do siebie. Najlepszą rundę w wykonaniu Michalczuk sędziowie wypunktowali 7:3 dla reprezentantki Indii. Cały pojedynek skończył się wynikiem 14:19 na niekorzyść Polki.

– Nie czuję się przegrana – mówiła Karolina Michalczuk nie mogąc powstrzymać łez. – Załamywałam się, gdy przychodziłam do narożnika po kolejnej rundzie i dowiadywałam się, że znów jest „w plecy”. Przepraszam kibiców, których zawiodłam, ale najbardziej zawiodłam siebie.

Dodajmy jeszcze, że w niedzielę odbyły się najdłuższy bieg kobiet, maraton, w którym Karolina Jarzyńska zajęła 36. miejsce, oraz najkrótszy bieg mężczyzn – 100 m. Królem sprintu IO został, ku radości 80 tys. widzów przybyłych na Stadion Olimpijski, Jamajczyk Usain Bolt.

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie